Rozdział 134 Zabieranie artystów na przesłuchanie (2)
Powoli podniosła wzrok i naprawdę zobaczyła spokojną i oszałamiająco piękną buzię Maggie.
Po prostu teraz wydawała się nieco dojrzalsza i bardziej kobieca niż dwa lata temu, ale też chłodniejsza.
„Pani, panno Johnson” – mruknęła Sophie, a jej głos drżał.