Rozdział 10 Przeprosiny
William wziął miskę i niespokojnie kaszlnął: „Mag, idź wcześnie spać, nie korzystaj z komputera za późno”.
Po tych słowach opuścił pokój Maggie z pustą miską.
Stojąc w drzwiach różowego pokoju, William westchnął. W jakiś sposób poczuł, że jego córka nagle dorosła, uznał ją za dziwną i poczuł się przygnębiony podczas rozmowy z nią.