Rozdział 51 Kruk
KRUK
„ Rai! Zostań teraz z Kiarą!” warknęłam, rzucając się na broń, którą martwe ciało Grega wciąż trzymało luźno w dłoni, akurat gdy obrzydliwa bestia wyskoczyła przez okno. Między Raihaną a mną może być tylko rok różnicy , ale ona z pewnością została wychowana na księżniczkę. W przeciwieństwie do Kiary i mnie, które wiedziały, jak walczyć, nawet gdy nie mieliśmy wilków, było jasne, że w jej przypadku nie było tego samego.
Manangal rzucił się na łóżko, a ja podbiegłem od tyłu, podniosłem broń i wbiłem jej nóż w bok. Nie wydawało się, żeby wyrządziło mu to jakąś wielką krzywdę, ale na pewno zwróciło jego uwagę. O to właśnie chodziło.