Rozdział 42 Wyciągnięcie ręki przyjaźni
KIARA
Nie byłem w stanie uzdrowić siebie, chociaż próbowałem. Wiedziałem, że robię właściwą rzecz, robiłem to dokładnie tak samo, jak uzdrawiałem Valentina, ale wygląda na to, że może to po prostu nie ma na mnie wpływu lub że muszę trochę więcej ćwiczyć.
Wstałam i zaczęłam powoli wracać do rezydencji. Bogini, jak to bolało. Alejandro dawał mi gorące i zimne sygnały, chciałam go nienawidzić, ale potem jakaś część mnie chciała wierzyć, że mu zależy. Choć trochę.