Rozdział 118
Chronić
ALEJANDRO
Pocałowałem Kiarę przelotnie, zanim wróciliśmy na nasze pozycje. Uspokajając się dla tych, którzy szukali we mnie siły. Nie mogłem pozwolić sobie na nic innego, jak tylko krew – pragnienie i pewność siebie.
Chronić
ALEJANDRO
Pocałowałem Kiarę przelotnie, zanim wróciliśmy na nasze pozycje. Uspokajając się dla tych, którzy szukali we mnie siły. Nie mogłem pozwolić sobie na nic innego, jak tylko krew – pragnienie i pewność siebie.