Rozdział 911: Nie czuję się dobrze
Za oknem mżyło, gdy Frank obudził się ze snu. Jego oddech był urywany, a pot kapał mu z czoła.
Zajęło mu kilka sekund, zanim w pełni zrozumiał, gdzie jest. Nie był już w sali operacyjnej. Wiedząc, że jest bezpieczny, odetchnął z ulgą. Aby się otrzeźwić, potarł oczy.
Sen, który właśnie miał, nadal wydawał się tak żywy.