Rozdział 95 Opiekuńczy mąż
Tej niedzieli pogoda była bardzo słoneczna.
Janet niecierpliwie czekała na przystanku autobusowym. Kilka razy spojrzała w dół na swój telefon.
Właśnie gdy długo oczekiwany autobus przyjechał, usłyszała ryk silnika. Olśniewająco czarny Vyrus nagle zatrzymał się przed nią.