Rozdział 1898 Nie udało się dokonać aborcji
Brandon pokroił obrane jabłko na kawałki wielkości kęsa, układając je na stoliku nocnym. Położył obok nich lekarstwo, udając obojętność. „Poczekaj, aż woda trochę ostygnie. Weź lekarstwo, a potem zjedz kilka plasterków jabłka”.
Janet podniosła telefon i zaczęła go przewijać. „Chwileczkę” – mruknęła.
Brandon miał właśnie zapytać, do kogo pisała, gdy ktoś mu przerwał.