Rozdział 307
Wysoka sylwetka Nicholasa rzucała cień na korytarz, przygasając górne światła i podsycając gniew w moim sercu.
Oczywiście. Jeśli Nicholas nie wspierał Jasmine, skąd miałaby środki, aby ich zlokalizować i opracować tak manipulacyjny plan?
Nie miało znaczenia, kto był mózgiem tego wszystkiego. W pewnym sensie Nicholas i Jasmine byli jednym i tym samym.