Rozdział 164 B2 013 - Tak piękna jak twoja
LUCJISZ.
Moje ręce pozostały nieruchomo na plecach Patrei, nawet jeśli chciałem nimi wędrować po jej ciele. Nie mogłem ryzykować wybuchu w tym momencie. Całowała mnie agresywnie, a ja to lubiłem.
Całowało mnie i czciło wiele kobiet – nigdy nie zliczę, ile ust posmakowałem – ale pocałunek, który mi ofiarowała, był czymś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyłem i chciałem więcej.