Rozdział 104
Zostałem wyrwany z tego, co mogło być najgłębszym snem, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem, na dźwięk przenikliwego alarmu dochodzącego z tabletu. Wibrował na perskim dywanie na podłodze, sprawiając, że ruszyłem się jeszcze szybciej. Gwałtownie przetarłem sen z oczu, w pośpiechu zrzucając koce z ciała.
Tablet spadł, gdy spałem, i niemal wyskoczyłem z kanapy, żeby go złapać.
Skrzywiłem się na ostre światło tabletu, ale zmusiłem się, żeby patrzeć, aż plamy zniknęły i w końcu zobaczyłem, co do cholery się dzieje. Mój żołądek opadł, a ulga zalała mnie od razu.