Rozdział 51
Alfa Jax
To nie jest odpowiedź, której chcę! - ryknąłem wściekle, rzucając krzesłem, które stało obok mnie, przez pokój. Skupiłem się na Thierym i Liamie, moje dzikie spojrzenie sprawiło, że wiercili się na nogach. Mój oddech był krótki, a nozdrza rozszerzały się z każdą sekundą.
„Alfa, szukaliśmy wszędzie, ale nie ma po niej śladu”. Thiery albo nie miał pojęcia, że jego wypowiedź tylko podsyciła moją wściekłość, albo naprawdę chciał obniżyć temperaturę, która zaczęła rosnąć.