Rozdział 96
Minęły cztery miesiące i wiele się zmieniło. Życie znów stało się spokojne, a Siena rosła z dnia na dzień. Na początku byłam zdecydowanie trochę zdenerwowana i często wątpiłam, czy będę świetną matką, czy nie, ale do tej pory wszystko się układało.
Christian, Siena i ja tworzyliśmy idealną rodzinę i nic nie mogło tego zmienić.
Francesca i moja mama dały mi kilka rad, jak być idealnym Lambertim, nie wchodząc Christianowi w drogę, i to była jedna z nich. Wchodź w interakcje i spotykaj się z żonami i córkami innych rodzin.