Rozdział 45
„Dziecko nie chce, żebyś jechał.” Usiadłam na walizce Christiana i upewniłam się, że nie może się ruszyć ani o cal.
„Przyklejam się do ciebie jak miód”. Johnny rzucił i próbował mnie odepchnąć. Christian musiał wyjechać w podróż służbową i postanowił zostawić mnie samą. Kilka tygodni temu podskoczyłabym, ale przywiązałam się do niego i poczułam, jakbym żegnała się z moją najlepszą przyjaciółką.
„Wrócę, zanim się obejrzysz”. Uśmiechnął się i złapał mnie za obie ręce, żeby odciągnąć od walizki. „Nie możesz wyjechać na trzy dni. Kogo teraz będę drażnił?”