Rozdział 28
„ Wsiadaj” – powiedział mi Christian i otworzył mi drzwi. Zmarszczyłam brwi na jego wymagające zachowanie i wsiadłam do samochodu. Czy on zawsze musiał być taki?
„ Dziś nie ma osobistego kierowcy?” – zapytałem, gdy usiadł na miejscu kierowcy. „Myślę, że byłoby dość żenujące, gdyby moja rodzina dowiedziała się, że pozwoliłem ci pojechać na tę wyjątkową okazję z innym mężczyzną za kierownicą”. Odpowiedział.
„ Więc uważasz, że mężczyźni muszą mieć kontrolę cały czas?” – zapytałam go żartem, ale jego drwina powiedziała mi, że myśli inaczej. „Nie, nie wszyscy mężczyźni, ale ja tak”.