Rozdział 67 Na koniec ona ją zabiła!
Była północ, a Lucinda siedziała w kabinie pierwszej klasy, popijając kawę. Pomimo godziny wcale nie czuła się senna.
Gdy spojrzała przez okno, nie mogła nie zauważyć, że nocna ciemność była tak głęboka, że nie było widać nawet zarysów chmur.
Zawiedziona, chciała już odwrócić wzrok, gdy coś przykuło jej uwagę.