Rozdział 10 Oszukany
„Zasłużyłaś na cios za bycie taką suką.”
Lucinda uśmiechnęła się krzywo, ocierając dłonie. „Wygląda na to, że rodzina Robertsów nie nauczyła cię manier. Jak inaczej porządna dama mogłaby tak mówić?
I co z tego, że byłem już wcześniej żonaty? Czy jest jakaś zasada mówiąca, że osoby rozwiedzione nie mogą przyjść na ten bankiet? Twój brat jest w tej samej sytuacji co ja. Nie gadaj o mnie głupot. Po prostu mnie oczerniasz i obrażasz. Mogę cię łatwo pozwać za wszystko, co powiedziałeś.