Rozdział 27
Szedłem bez celu po ulicach sam, bo nie wiedziałem, dokąd mam iść. Nie mogłem sobie wyobrazić scenariusza, gdybym wrócił teraz do domu i wpadł na Lyle'a i Crystal. To byłaby totalna katastrofa.
Nawet gdyby Crystal nie było w kadrze, Lyle i tak by mnie skrytykował. W końcu jego ego było tym, co liczyło się najbardziej. Kiedyś byłam taką podłą osobą, tylko po to, żeby karmić jego ego, a on był traktowany jak cesarz. Jednak wstyd, który musiał dziś znieść, był dla niego jak wielki policzek, więc wiedziałam, że nie może tego tak po prostu zaakceptować.
Rzeczywiście, odebrałam od niego telefon, gdy bez celu spacerowałam po miejskim placu. Był wściekły i zażądał, abym natychmiast poszła do domu. Wtedy zaśmiałam się cicho i zapytałam: „Czemu nie towarzyszyłaś Crystal albo innej dziewczynie? Nie znudziła ci się taka brzydka kobieta jak ja?” Po tym zignorowałam jego ryki i się rozłączyłam.