Rozdział 20
Chociaż udało mi się ukryć prawdę o ciąży, skończyłam w stanie osłabienia, leżąc krucho na łóżku. Tymczasem Lyle zachowywał się jak troskliwy mąż w obecności lekarza, ale zostawił mnie bez wahania po odebraniu telefonu.
Lyle powiedział, że musi zająć się sprawami firmy i powiedział mi, żebym trochę odpoczął. Niemniej jednak, sądząc po jego zmartwionym wyrazie twarzy, gdy rozmawiał przez telefon, od razu wiedziałem, że to telefon od Bianki.
Z wielkim trudem wstałem i podszedłem do okna. Wkrótce zobaczyłem Lyle'a obejmującego kobietę przy wejściu do szpitala, gdy wychodzili. Chociaż nie była to Bianca, wydawała mi się znajoma i nie mogłem powstrzymać się od przywoływania nieprzyjemnych wspomnień. Ale ta kobieta nadal jest w Anglandur. Jak może tu być?