Rozdział 89
Mimo że byli trochę zdezorientowani, nikt nie odważył się wypowiedzieć ani słowa. Pan Smith jest jedną z szych w Miami i nie jest osobą, z którą można igrać w towarzystwie, nawet jeśli klienci biznesowi, którzy przychodzili do jego restauracji, byli również popularni, nie mogli ośmielić się mu sprzeciwić, ponieważ byli niezmiernie wdzięczni za możliwość zrobienia z nim interesów. „Panowie nie możecie tak po prostu wyjść, pozwólcie mojej kierowniczce wyprowadzić was z restauracji”. Pan Smith zatrzymał panów, którzy mieli wyjść, zanim zwrócił się do kierowniczki. „Potrzebuję, abyście odprowadzili tych szanownych gości i odprowadzili ich z restauracji”. Poinstruował.
„Tak, proszę pana” – ukłoniła się kierowniczka, spoglądając na panów. „Proszę za mną” – powiedziała, gestem nakazując panom wyjście z pokoju.
„Dziadku, zaraz się pożegnamy.” Eva oznajmiła panu Smithowi.