Rozdział 628
Christine wylegiwała się na kanapie, jej wypielęgnowane palce bezmyślnie przewijały media społecznościowe, a jej oczy przeskakiwały między pełnymi zachwytu pochwałami a cienko zawoalowaną krytyką w komentarzach. Skandal z dyrektorem Rickiem wciąż wywoływał szepty, a podczas gdy Mark starał się kontrolować narrację, nie sposób było zignorować pęknięć tworzących się w jej starannie wykreowanym wizerunku.
Jej telefon zabrzęczał, przerywając jej myśli. To była Tanya, jej menedżerka. Z westchnieniem odebrała.
„O co chodzi, Tanya?” zapytała Christine ostrym tonem.