Rozdział 289
**************
Tak po śniadaniu Ewę odprowadzono z powrotem do sypialni. Kiedy pokojówka skłoniła się i wychodziła, Ewa nagle ją zatrzymała.
„Ty, jak masz na imię? Nie mogę ciągle nazywać cię „ty”, skoro masz imię, a zapomniałam cię zapytać wczoraj”.