Rozdział 242
Eva była pewna, że Matthew by ją uderzył, gdyby rozmawiali o tym w rezydencji, ale ponieważ było to miejsce publiczne, powstrzymywał się od ośmieszania się jeszcze bardziej.
Pozostała bierna, w przeciwieństwie do Laury i Lindy, które drżały ze strachu na jego przerażający głos. Jej twarz była bardzo spokojna, niemal obojętna, gdy go usłyszała. Czy nie powinna się bać z powodu surowego łajania ze strony ojca?
„Dlaczego, u licha, pytasz o oczywiste rzeczy, panie Carter? Naprawdę straciłam rozum i bardzo się cieszę, że pan to zrozumiał. Chociaż spodziewałam się, że pan to rozgryzł wcześniej, skoro inni ludzie, tacy jak pańska żona, już o tym wiedzą.” Eva w końcu odpowiedziała, jej głos był daleki i suchy.