Rozdział 131
„O mój Boże! Czy to Damien Cross?!” Głowa Lucasa podskoczyła na wzmiankę o tym nieszczęsnym draniu. Podniósł wzrok i rzeczywiście, w oddali go zobaczył.
„Damien Cross? Naprawdę?!” Ktoś krzyknął. W luksusowym centrum handlowym rozwinięto długi czerwony dywan. Pracownicy szybko pobiegli na miejsce zdarzenia, tworząc zbiorową linię wzdłuż dywanów i szybko ukłonili się na widok dziedzica Crossa.
„Witamy, panie Cross!” Obecni byli niemal wszyscy ważni pracownicy, którzy pochylili się w głębokim ukłonie, mimo że byli zadyszani.