Rozdział 111
Następnego ranka Eva obudziła się po jednym ze strasznych koszmarów o przeszłości. Była bardzo zaskoczona, że miała koszmar, ponieważ przez ostatnie kilka dni nie miała żadnego, co sprawiło, że uwierzyła, że została wyleczona ze swoich strasznych snów. Jednak zdała sobie sprawę, że miała nadzieję zbyt wcześnie, ponieważ zawsze będzie ją prześladować przeszłość.
Evangeline miała nadzieję i otarła pot, który utworzył się na jej czole, i westchnęła.
„To się nigdy nie skończy, prawda?” mruknęła cicho do siebie, zanim zrzuciła koc z nóg i postawiła stopę na podłodze w białych kapciach, które były położone z boku łóżka. Wstała z łóżka i poszła prosto do łazienki, aby wziąć prysznic. Po kilku minutach Eva wyszła z łazienki, podeszła do szafy i wybrała nowy zestaw ubrań. Nie minęło dużo czasu, zanim była już całkowicie ubrana w granatowe szorty, białą koszulę z guzikami i długą granatową marynarkę, która była zaledwie kilka cali od jej kolana. Podwinęła rękawy marynarki do łokcia i dopasowała sukienkę do białych trampek.