Rozdział 848
„Nigdy nie prosiłeś mnie, żebym cię odebrał” – mruczy Jesse, a jego wilk podąża ścieżką zazdrości tam i z powrotem w swojej duszy, stając blisko swojej partnerki i przyjaciela.
„Tak, ale jesteś znacznie delikatniejsza” – mówi Midnight z radosnym westchnieniem, pochylając się do przodu, by pogłaskać Jessego po głowie. Marszczy brwi i odpycha jej dłoń.
„Dobra, czas ucieka” – mówi Jackson, kiwając głową w stronę Midnight. „Do klatek?”