Rozdział 816
Powoli odsuwam ramiona, robiąc sobie w myślach notatkę, żeby być bardzo ostrożnym. Ale nawet gdy robię krok do tyłu w kierunku środka klatki, zaczynam składać w całość myśl, że niezależnie od tego, jak Gabriel robił te klatki, nie był absolutnie precyzyjny w swoich pomiarach. Zamiast tego klatka jest po prostu... nieznacznie mniejsza od samego pokoju. Cicho poruszam się po klatce, przesuwając się tam i z powrotem między klatką a łazienką, niezwykle uważając, żeby nie zamanifestować się w dziwnym miejscu.
Kiedyś popełniłam błąd i zamiast stanąć przed zlewem, siedziałam w nim – ale przynajmniej nie pojawiłam się z zlewem w połowie tułowia czy czymś takim.
Ale kiedy już okrążyłam pokój, byłam tego pewna - że Gabriel był bardzo dobry w dbaniu o to, by klatka była niemal dokładnie wielkości mojego pokoju - tylko... trochę mniejsza. I tak znów się przesunęłam, wracając do Krainy Ciemności i przyciskając twarz do krat, patrząc poza nie.