Rozdział 714
Przyciskam dłoń do jego policzka i unoszę brodę, by delikatnie go pocałować – nie jest to coś, co zwykle robię w obecności mojego brata i kuzyna. Ale wszyscy dzisiaj to pomijają.
„O co chodzi?” Wzdycham, czując się silniejsza dzięki wsparciu Jacksona, gdy patrzę na Rafe’a i Jessego w popołudniowym świetle, które wpada przez okno.
Rafe wzdycha. „Musimy spotkać się z kapitanem” – mówi, gestykulując między sobą a Jacksem.