Rozdział 678
„Który?” pyta Rafe, unosząc brwi, nie będąc tak zachwyconym moim występem jak wszyscy inni. „Serio, Ariel, Kapitan nie będzie zadowolony. Będziesz w głębokim gównie z tego powodu – znacznie głębiej niż on”. Mój brat wskazuje tutaj na Tony'ego.
„Wpadłeś w kłopoty?” – pytam, mrugając do Tony’ego ze zdziwieniem.
„Demeryty” – mówi, wzruszając ramionami, jakby nie miało to dla niego żadnego znaczenia. „Ograniczenie do mojego pokoju do odwołania. Tego typu gówno”.