Rozdział 675
Powoli kręcę głową. Bo nawet gdyby moja babcia tego nie zabroniła, nadal wiem, że to prawda. Że nadal chcę Luca - on nadal jest moim kumplem.
Jackson kiwa głową, zamykając oczy na chwilę, przetwarzając to. I czuję ból narastający w więzi, ale także czuję, jak on go zamyka, nie chcąc pozwolić mi tego poczuć. Nie chcąc, abym czuła się winna.
Wzdycham, kręcąc się trochę, tak że opieram się niżej o ciało Jacksona, opierając głowę na jego piersi, schowaną pod brodą. Zaciska ramiona.