Rozdział 604
Kilka godzin później na twarzy Daphne pojawiło się szerokie ziewnięcie, a Jesse, siedzący obok niej na kanapie, wyciągnął rękę i poklepał ją po kolanie.
„Chodź, pani detektyw” – mówi, podnosząc się i podając rękę. „Położymy cię do łóżka”.
„Ale impreza jeszcze się nie skończyła” – protestuje, ziewając ponownie i wskazując ręką resztę grupy, która kręciła się po pokoju. Rozmowa była teraz cichsza i bardziej stonowana.