Rozdział 603
Robię, co mówi, trzymając butelkę whisky, gdy odchodzi, pozwalając, by moje oczy lekko przesunęły się po jego oszałamiającej sylwetce. Luca, on jest... cóż. Kiedy tak chodzi, bardzo trudno oderwać wzrok.
Ben odwraca się w moją stronę i szturcha Tony'ego, kiwając głową w moją stronę. Tony kiwa głową z zapałem i wstaje z Benem, obaj chwytając swoje kubki z whisky i podchodząc do mnie.
„Czy oferujemy dolewki, Wasza Wysokość?” pyta Ben, opierając się o kominek obok mnie i wyciągając kubek.