Rozdział 565
„O tym też rozmawialiśmy” – mówi mama, wciąż patrząc na mnie z niepokojem i wyraźnie chcąc sprawdzić, czy wszystko u mnie w porządku, nawet gdy odpowiada Rafe’owi. Robię, co mogę, by dać jej stanowcze skinienie głową, wciąż mocno trzymając dłoń Jacksona w swojej. „Uważamy, że... Bóg Ciemności, opętawszy ciało Alveza,... tłumił większość twoich czarów” – mówi. „Zatrzymywał twój rozwój, zamiast go wspierać”.
„Och” – powiedziałem, a słowa wyskoczyły mi z ust ze zdziwienia.
Oczy Rafe'a robią się szerokie, gdy on również wpatruje się w naszą matkę i ciotkę, zdając sobie sprawę, jak wiele to ma sensu.