Rozdział 560
W klasie magii, być może po raz pierwszy w historii, panuje radosna atmosfera. Mama macha nogami, siedząc na ławce, a Cora opiera się o nią obok niej.
Wszyscy się odwracamy, gdy nasz ostatni uczeń staje w drzwiach.
„Witajcie, wrogowie” – mówi Tony, śmiejąc się, opierając się o framugę drzwi i swobodnie krzyżując ramiona na piersi.