Rozdział 525
Choć wszyscy wracają do swoich prac domowych, mój wzrok wciąż powraca do małej sterty czekolady na boku mapy.
Delikatnie, ciężko pracując, aby wykorzystać moje umiejętności szpiegowskie, pochylam się swobodnie do przodu i wysuwam rękę -
Tylko po to, żeby Luca to odtrącił. Złapałam oddech w szoku, udając przerażenie.