Rozdział 520
„To wszystko jest bardzo ekscytujące, Ari” – mówi Daphne. „Cieszę się z twojego powodu”.
„No cóż, nie myśl, że to zbyt ekscytujące” – wzdycham, sięgając po torbę z książkami i przyciągając ją bliżej siebie, zaczynając wyjmować książki. „Mam nadzieję, że nie będziesz miała nic przeciwko temu, że dzisiejszy wieczór będzie trochę nudny, Daphne, mam mnóstwo pracy domowej do zrobienia. I wiem, że nie jestem w tym osamotniona”. Kiedy rozglądam się po pokoju, szukając potwierdzenia, wszyscy chłopcy kiwają głowami, wyglądając na nieco wyczerpanych.
Potajemnie, po cichu, życzę sobie, żeby wszyscy mieli moją tajną broń, czyli zapas energii Jacksona, którego część przekazuje mi każdego ranka po naszym biegu. Szczerze mówiąc, to jedyna rzecz, która mnie podtrzymuje - nie wiem, jak reszta z nich to robi.