Rozdział 519
„Chodź”, mówi Luca, a jego głodny, cichy pomruk wciąż jest głęboki w głosie, gdy obejmuje mnie w talii i przyciąga do siebie. „Chodźmy na kolację. Daphne przyjdzie dziś wieczorem, prawda?”
„O tak!” mówię, a moja twarz wybucha uśmiechem – ponieważ w ciągu ostatniego półtora tygodnia widuję moją przyjaciółkę rzadziej, niż bym chciała. W końcu jest tak samo zajęta jak reszta z nas. A potem, uśmiechając się z entuzjazmem, chwytam Lucę za rękę i ciągnę go ze sobą w stronę drzwi, po drodze zabierając nasze torby z książkami.
Wybucham zachwyconym uśmiechem w chwili, gdy wchodzę do naszego apartamentu, puszczam rękę Luki i od razu biegnę do Daphne z uśmiechem do Bena, Rafe'a lub Jessego, którzy również tu są. „Cześć, cześć!” mówię, śmiejąc się, gdy owijam ją w wielki uścisk, mimo że ledwo miała czas, aby wstać ze swojego miejsca na kanapie. „Tak dobrze cię widzieć Daph! Jak się masz!?”