Rozdział 314
Patrzę, jak twarz Luki się zmienia, gdy zdaje sobie sprawę, że robi scenę i że to rzeczywiście wygląda jak ustawka prasowa. Luca wybiega z domu, by objąć moją twarz dłońmi, kiedy mógł po prostu pozwolić nam wejść do środka?
Tak, naprawdę wszyscy tutaj, a prawdopodobnie także prasa, wyglądają tak, jakby celowo wyszedł na zewnątrz, żeby prasa mogła zrobić nam zdjęcie, jak stoimy na ganku.
Ale nikt inny nie potrafi odczuwać emocji Luki tak jak ja teraz – jest zdruzgotany, zupełnie nie panuje nad tym, co czuje. Co, mam na myśli, naprawdę może wpłynąć na jego wybory, prawda?