Rozdział 228
Podobnie byłam roztrzęsiona tej nocy w stanie snu z Lucą. Przytulił mnie w ramionach, zdesperowany, by wysłuchać mojej historii, by wiedzieć, że jestem bezpieczna. Opowiedziałam mu krótko, co się stało, a potem błagałam, by pozwolił mi iść spać, ponieważ absolutnie nie mogłam odwrócić myśli od testu z chemii, który, jak wiedziałam, czekał mnie następnego dnia.
Luca pocałował mnie tak delikatnie, tak słodko i powiedział oczywiście, że trzyma za mnie kciuki i nie może się doczekać, żeby zobaczyć, jak mi pójdzie. A potem zakończyliśmy sen, życząc mi wszystkiego najlepszego, choć zapewnił, że nie potrzebuję szczęścia.
Więc oczywiście obudziłam się po prostu przepełniona poczuciem winy. Ponieważ Luca - był dla mnie taki, taki słodki, a ja teraz ukrywam przed nim bardzo prawdziwy sekret. Jakoś było inaczej, gdy Jackson był po prostu kumplem - niejasne, nierealne połączenie. Ale teraz, gdy Jackson wie, i gdy się uznaliśmy, i gdy się zżyliśmy?