Rozdział 218
„Pozwól mi porozmawiać z twoim bratem” – warczy tata, każde słowo jest powolne i wyraźne. „Potrzebuję... więcej informacji o tym, jak minął mi pozostały czas w Akademii. Chociaż, przepuszczę go przez maszynkę do mięsa, jak tylko go zobaczę, więc nie będzie w stanie wydusić z siebie ani słowa”.
„W takim razie możesz zapytać Jessego” – proponuję, bardziej weselsza, niż powinnam być, bo widzę, że determinacja taty zaczyna się kruszyć.
Tata tylko na mnie patrzy. „Nie myśl, że on też nie umarł”.