Rozdział 215
„Czekaj, co?” – wykrztusiłam zszokowana.
„O tak” – mówi moja mama, jej własne oczy oddalają się, gdy najwyraźniej przypomina sobie ten dawno zapomniany, niezwykle ważny i interesujący szczegół. „Zapomniałam o tym…”
„Wiedziałeś!?” Jestem zgorszony – mama i tata, są dla siebie tak idealni. Pomysł, że tata mógłby być sparowany z kimś innym...