Rozdział 196
Ciężko pracuję, żeby powstrzymać uśmiech, chcąc być poważną, ale jego własny uśmiech przywodzi na myśl mój. „Wiem”, szepczę, kiwając głową. „Widziałam cię z Daphne”.
„ O mój Boże” – mruczy, biorąc głęboki oddech, zanim powoli go wypuści. „Myślałem, że serce zacznie mi walić w piersi, kiedy weszła”.
„ Dlaczego?” pytam ze śmiechem. „Daphne jest naprawdę miła