Rozdział 163
Zaczynam przerzucać strony, przeglądając notatki Alveza, zerkając na innych uczniów w klasie, zastanawiając się, czy ich wyniki były tak samo fatalne jak moje. Biorąc jednak pod uwagę przerażenie na twarzach wszystkich, myślę, że mogły być. Nikt z nas nie został prawdziwym przyjacielem, szczerze mówiąc, poza może Hai, który moim zdaniem jest zabawny i mądry.
Zamiast tego Neumann stawia nas przeciwko sobie na zajęciach, myślę, że celowo. Chce, aby jego studenci szpiegostwa byli całkiem niezależni, nie polegali na sobie nawzajem w kwestii wsparcia. W końcu w terenie prawdopodobnie będziemy pracować solo.
To ma sens, nawet jeśli powoduje to samotne dni, gdy nie ma się z kim porozmawiać o trudach studiów chemicznych.