Rozdział 135
„ Przez lata chodziłam sama po tym zamku, panie” – mówi, opierając ręce na biodrach. „I ani razu nie zostałam zaczepiona”.
„ O tak?” pyta Rafe. „Jaki jest twój sekret?”
„ Gaz pieprzowy” – mówi, wzruszając ramionami, co rozśmiesza nas oboje. „Nie, ale naprawdę” – kontynuuje z uśmiechem – „korytarze dla służby. Szczerze mówiąc, damy sobie radę”.