Rozdział 65
Spotkanie trwało cały dzień. Co się działo?
Kilku strażników weszło do mojego pokoju, a ja usiadłem na łóżku, zaniepokojony, ponieważ byli to strażnicy z północy. Nikt nigdy wcześniej nie wtargnął do pokoju Sylvestra w ten sposób.
„Sylvester”, połączyłem się z Sylwestrem, ale spotkałem się z ciszą, co oznaczało, że go nie było. Ku mojemu zaskoczeniu, Dominic wszedł, wyglądając na wściekłego.