Rozdział 637
Łzy napłynęły do oczu Vivian, a jej głos zaczął się łamać. Nigdy nie mogła zapomnieć uczucia bycia fałszywie oskarżoną, gdy nikt jej nie uwierzył. To ją ztraumatyzowało na całe życie.
„Dlatego chciałam, żeby Evelyn wiedziała, jak to jest, gdy inni nie wierzą” – wyjaśniła Vivian z nienawiścią w głosie. „Chciałam, żeby Finnick i mój
adoptowana mama, ludzie, którzy wtedy mi nie wierzyli, teraz też jej nie uwierzą. Chcę, żeby byli nią totalnie rozczarowani i chcę, żeby Evelyn była zrujnowana!"