Rozdział 619
Gdy ostre oskarżenia Vivian rozbrzmiewały mu w uszach, Finnick poczuł, jak rozdzierający ból rozchodzi się po całym jego bycie. Niezliczoną ilość razy przeklinał siebie za to, że był na tyle głupi, by zabić swoje nienarodzone dziecko, zanim przyszedł do biura Vivian, ale usłyszenie słów z jej ust było zupełnie inną sprawą.
Nie potrafił znieść jej oskarżeń, które trafiały prosto w jego serce niczym milion żelaznych odłamków.
„Vivian, przepraszam. Teraz wiem, że popełniłem błąd. l...” Finnick nie mógł znaleźć słów. Już złożył najszczersze przeprosiny, ale czy to mogło zmienić rzeczywistość?