Rozdział 607
Gdy wszedł i wymienił imię Marka, strażnik więzienny powiadomił go, że ktoś jeszcze składa mu wizytę.
Fabian już wyjechał za granicę, a Samuel był w domu. Finnick zmarszczył brwi, próbując pomyśleć o kimś, kto mógłby odwiedzić Marka. Ale po chwili zrezygnował z myślenia, że musi to być jakiś przyjaciel z kręgu biznesowego. Następnie poszedł w kierunku wskazanym przez strażnika więziennego, usiadł i czekał.
Tymczasem Evelyn była tą, która faktycznie składała Markowi wizytę. Jednak brakowało jej jej zwykłej urody. Zamiast tego siedziała przed mężczyzną z twarzą bladą jak prześcieradło.