Rozdział 487
Benedict zauważył u niej oznaki winy, więc wiedział, że kłamie.
„Evelyn, sama powiedziałaś, że dorastałaś pod moim okiem, więc myślisz, że nie wiem, kiedy mnie okłamujesz. Nawet jeśli jesteś dobrą kłamczuchą, nadal potrafię je przejrzeć. Nieważne, powiedz mi, co tu robisz?”
„Ja…” Evelyn chciała wyjaśnić, ale kątem oka dostrzegła kogoś, a na jej twarzy pojawił się błysk paniki. Pomyślała o tym, jak źle wybrała moment, żeby wrócić w tym momencie.