Rozdział 436
„ Finnick! Ty…” Mark wskazał na Finnicka ze złością, ale nie mógł nic powiedzieć, żeby mu to zaprzeczyć. Jeśli go teraz nie puszczę, ja też zostanę pociągnięty w dół.
Przypomniawszy sobie słowa, które przed chwilą wypowiedział, Mark poczuł się tak zawstydzony, że jego twarz zaczęła się czerwienić, a jego nienawiść do Finnicka wzrosła.
Nie ma mowy, żeby to był przypadek. Właśnie zebrałem dyrektorów, żeby się z nim skonfrontować, a potem te wieści zostały ujawnione na moją niekorzyść. Finnick musi za tym stać.